Nie daleko Tazune

Versus

Spojrzałem na shurikeny

-CO,..DO

Szybko się schyliłem

Tsunder

-MAM CIĘ!(ten który się nie uchylił to klon!
**shunshin** pojawiam się za klonem Versusa, i
-Hakke Rokujuuyonshou

-haaaaa!!!
-2 uderzenia!
-4
-8
-16
-32
-64 !!!!!
zakończyłem swoją technike, odskakując od klona

Majusz

Klon leży na glebie
nagle puf
niknął jak bushin

Tsunder

-heh...i po sprawie...

Versus

Podchodzę do Tsundera.

-Ech..ech..jak się czujesz?

Tsunder

-heh...uwierz, bywało lepiej...ale mogło być też gorzej...a ty? jak sie trzymasz?

Versus

Prostuje plecy /trach/ trach/

-Wiesz bywało lepiej,ten Etetnal skopiował twoje jutsu podmiany z łańcuchem i wyssał część chakry Sage z mojego ciała.Na szczęście Sage można zbierać po przez koncentracje.

Tsunder

-yo...eeeh...-chwila ciszy...
-tak w ogóle...jak ty tu sie do cholery znalazłeś?!rozumiem, medytacja, koncentracja itp ale żeby AŻ TAK!?

Versus

Siadam po turecku,biorę parę kunai i zaczynam się nimi bawić w czasie rozmowy.

-Powiedzmy że nauczyłem się tego i tamtego,ale ważne że nic ci nie jest Tsunder.Martwiłem się o ciebie więc przybyłem ci z pomocą.Co zamierzasz teraz robić?

Tsunder

uspokoiłem się troszkę...
-ehh...miałem zamiar potrenować, dlatego właśnie przybyłem na ta polane...jednak nie dany mi był trening, gdyż ten rąbany Etetnal, przyszedł, ni stąd, ni z owąt...a teraz...trochę trudno mi będzie trenować...- dotykam swego boku, i skrzywiłem się lekko- biorąc pod uwagę fakt, że chyba mam złamane żebro...tss...-powiedziałem
i dodałem, jakby sam do siebie-cholera...będe musiał to przesunąć na później...kusso!- widać że coś mnie mocno zirytowało..bardziej niż walka z Etetnalem...bardziej niż wszystko inne

Versus

-Radze ci się eeee..poskładać żeberka bo kiepsko to widzę.Siadaj nastawie ci żebra Tsunder

Tsunder

-eeeeeh...coś czuję, że do najprzyjemniejszych rzeczy, ta czynność nie należy...
siadam przed Versusem, i czekam

Versus

Podchodzę do Tsundera i obserwuje jego plecy z sadystycznym uśmieszkiem.

-Wyobraź sobie ocean albo fale które kojąco działają na twój umysł,wyobraź (trach) sobie dziewczyny które serfują ci drinki (struch).Albo długie kompiele (trach) w wodzie.No gotowe,i jak?

Tsunder

-khh...powiem tylko jedno...zostań przy tej swojej medytacji...ale broń boże nie rób za lekarza...-uśmiecham się lekko
po chwili dodaje-widziałem ten uśmieszek...
-eeeh..słuchaj....ostatnio...w każdym moim śnie, odwiedza mnie Sei...ale to...nie są sny..tak...tak jakbym naprawde z nią rozmawiał...gdy byłem nie przytomny, powiedziała że już nie długo sie spotkamy, ale teraz, ktoś inny mnie potrzebuje...ehh..-chwila ciszy
-A!!!właśnie...posłuchaj mnie...pamiętasz te oczy Sei które mi dałeś...gdy byłem w tazune, i przeglądałem zwój, napadła mnie dziwna myśl...to co ci wtedy pokazałem, gdy sei prosiła cię o tą przysługę...to nie była iluzja...raczej...druga rzeczywistość...jakby...jakbym przekazał ci kontakt z jej duszą...tylko na krótki moment...pomyślałem że mógłbym się z nią skontaktować...w ten sam sposób...ale nagle, pojemniczek z Jej oczami, zaczął się trząść, i świecić...po chwili, oczy Sei po prostu wyleciały z pojemnika, i...i tak jakby...połączyły się z moimi własnymi oczami...nie wiem co o tym myśleć...to wszystko jest...jest takie dziwne..

Versus

-Może jako dziedzic masz moc wchłaniania Byakugana,dzięki temu część Sei jest w tobie.A i przekaż Sei że raczej spotkasz się z nią po 50 bo teraz nie mam zamiaru pozwolić ci umierać jeśli oto jej chodziło.

Uśmiecham się ciepło do Tsundera.

-Słowo "dziwne" używamy wtedy gdy nie możemy czegoś wytłumaczyć,znajdź odpowiedz a wtedy już będziesz wiedział co się dzieje.