Ławka Spotkań [v]

Tsunder

Przychodzę zmęczony egzaminem, i długim treningiem, i uśmiechnąłem się pod nosem(hmmm...ROK czasu na własne sprawy?....heh...to nawet dobrze...)
-cały rok...heh. spooro czasu do wykorzystania-powiedziałem

Majusz

Nagle:

http://www.youtube.com/watch?v=PCfiqY05BpA&feature=related
N:Witaj Karakaze

K:YYY

H:Sensei kim jest ten gość
K:YYY
H:Halo sen sei
S:Mistrzu kim on jest

K:To..o Pain Lider Akatsuki
POdobno ostatnio walczył z Jirają Legendarnym Saninem
z legendarnym Anbu Obitem Uchicha z Wioski Konoha i jego uczniem Nomadem Uchichą

N:Widze że się mną interesowałeś
K:Taa.. swoimi czasy
(jeżeli to na prawdę on a moje infomracje są prawdziwe to czemu jest tylko jeden???)

N: Dobrze wiesz po co przyszedłem
K: Domyślam się ,ale nie dostaniesz tego
http://www.youtube.com/watch?v=KHYdRKQxrRM&feature=related

N:Nie trać czasu i powiedz który z bachorów to ma
K:żaden
N: Doton,Suiton Bagnisty Korytarz
Nagle Hirotaru zaczyna porywać Bagno
zaraz potem wychodzi z ziemi obok Peina
N:(chwyta go za czyje)
To on?
K:Zostaw go to NIE ON!!!
N:Sprawdzę to ,jeżeli to nie on to nie zginie tak łatwo
K:Mylisz się widocznie twoje informacje o Smoczym skarbie są błędne
Osoba musi się z nim skontaktować ,zintegrować niestety tak nie jest
N:Zakładam że to nie on
(Wyrzucił Hirotaro daleko daleko na jakiś dach budynku)

Tsunder

-co do...-stoję osłupiały
przyglądam się owemu Peinowi badawczo..
cofam się o krok, i staję koło sary
-nie jest dobrze..-powiedziałem szeptem

Majusz

K:(musze walczyć inaczej może ktoś z nich zginąć)
K:Ah (w myślach:4Brama Bólu 5Brama Limitu 6Brama Brama Widoku )
K:AAAA KAI

BAH

N:...
K:Siek
N:block
K:Siek
N:Block

K:Grrrr Asa Kujaku

N:(Fuc..)Suiton Kawarimi
nie daleko powstaje ,z jego ciała leci dym

N:no Pokaż co jeszcze potrafisz
K:GRRR 7Brama Brama Cudu KAII

Tsunder

-n..niesamowite...-otrząsnąłem się, i powiedziałem do sary
-chyba lepiej będzie, jeśli się troche wycofamy

Majusz

S: o.O

(Albert i Versus)(Stoicie na wąwozie z góry widzicie sytuacje)
A: (Co do za czakra kim on jest!!! Sensei strasznie zwiększył swoja siłę mięśnie mu pękają)

S:Tsunder użyj Byakugana i powiedz co widzisz o przeciwniku i mistrzu

A:Cholera

K:AAAAAAAAAA
Siek siek siek

N:aaa bah bah (krew cieknie)
K:SIek nagle bah Pain dostął mocno w brzuch
OMOTE RENGE
BAHHH

N:(Fuck)
Żebys sie nie przeliczył ...

K:AAA Hirudora

AAAA

N:Eh Element Ziemi Ognia i Wody
nagle powstaje duża ściana twarda jak tytan

K:BAH
Nagle ściana PEKA NA KAWAŁKI

N:Shina Tensei

Atak został rozproszony
A Mistrz upada na ziemie

A:Złapał go w Genjutsu... (mówi przy tobie)

Tsunder

-byakugan!-wpatruję się w mistrza i przeciwnika.
-n.nie jest najlepiej...mistrz otworzył już 6 bram..jego mięśnie są praktycznie w strzępach...i obecnie jest pod wpływem genjutsu.Natomiast przeciwnik...chryste...tego ogromu chakry, nieda sie opisać...-nagle drgnąłem.-i jeszcze coś...nie jesteśmy tu sami...Versus i Albert...wrócili-dyskretnie pokazuje jej górną część wąwozu

Versus

Wyczuwając potężna chakre przeciwnika i ogromną mojego mistrza od razu stwierdzam że ktoś potężny zainteresował się naszą małą grupką.NASZ mistrz jest w jakimś strasznym wysiłku jakby nagle przekroczył ludzka barierę i przegrywa z tym przeciwnikiem zostając złapany w genjutsu.Nie wiem kim jest ten człowiek ale czyżby znowu chodziło o smoczy Skarb.

-Albert ten ktoś zaatakował można by rzec naszą wioskę,KIM ON JEST?

Próbuje wysłać moje myśli do mistrza

-KAI

Majusz

S:ooo Wrócili

K:(aaa uu.. u...uciekaj ,przyszedł po ciebie nie po mnie aaa)

N:(bierze go na ramie)Zabieram go ze sobą Jeżeli Skarb Smoka bedzie chciał jeszcze zobaczyć swojego Mistrza znajdzie mnie Hah

A:Cholera Bha (SKOCZYŁEM Z WĄWOZU!!!!!!!!)
LECE W KIERUNKU WROGA

H:aaa boli jak jasna cholera co tam się dzieje
(wstaje)
Yy Mam chyba jakieś shizy widze lecącego Alberta ...

A: (Nie odbierze mi nikt Kolejnego MISTRZA)

Versus

Spojrzałem na Alberta biegnącego ku ratunku dla mistrza.Przypominam sobie sytuacje w jaskini w wodospadzie jak schowany tylko obserwowałem,tym razem pozbędę się mego tchórzostwa raz na zawsze.Też zależy mi na uratowaniu mistrza ponieważ zamierzam iść w jego ślady.

-ALBERT TY GŁUPKU IDZIESZ W OGIEŃ BEZ ZEMNIE?(mistrzu już nadchodzę)

Biegnę na przeciwnika

Tsunder

- o cholera!-(co robić! MYYYŚL!!!)
-sunshin no jutsu!- łapie Alberta w powietrzu, odbijam się od ściany, i ląduję nie daleko Sary
-chcesz sie zabić?!?- pytam się Alberta

Chakra:37.000

Majusz

http://www.youtube.com/watch?v=KxeREl5Z_MY&feature=related
N:(zaraz się tu zlecą Shinobi spadam)
Bah zniknął

S:Nie uciekniesz MI
Pobiegłem za nim

S:(nie bede stała beszczynnie)
FASTT pobiegła

Dobiega do Alberta

S:Cześć Pokonamy go Musimy
A:... Zamknij się
(gdyby nie to by mnie tu nie było)

H:EH Dobra czas wstawać
HEEEJ VERSUS ide z wami
Chop zeskakuje z budynku

Versus

-Wszyscy..odnajdziemy mistrza DRUŻYNA 5 wspólnie pokonamy tego kolesia nie ważne jaki jest potężny,nie ważne co potrafi,WAŻNE JEST NASZA NASTAWIENIE I WOLA URATOWANIA MISTRZA,CZY JESTEŚCIE ZEMNĄ?!!

Tsunder

mimo że jestem na pozycji "zastępczej w tej drużynie, i nie czuje się w niej jak we własnej, ale i tak odpowiadam
-możesz na mnie liczyć

Majusz

http://www.youtube.com/watch?v=7lOTEiTAiu8&feature=related

Nagle Ktoś chwyta mnie i Sare i spycha na bok
inna osoba przed nami zeskakuje uderzając pięścią w ziemie

S:Cholera Pain Znika (i bah straciliśmy go FUCK)

Edo Tensei

(bez tego z lewej i prawej)
Y:Witajcie niestety nie pozwolę wam teraz tam iść
K:Jaki masz w tym cel by pomagać Akatsuki
Y:Nie ważne (mimo że nie jest mi na rękę pomagać ,lecz mam w tym pewien plan)

Y:Witajcie Nazywam się Yori

A:...
S:Skurwiel
H:(Sara musi być wkurzona,eh ale nie dziwie się)

Puf
R:Gdzie Jest Karakaze
Coo Yori !!!

Y:ooo ty ty Raian tutaj

K:Mam rozumieć że mamy sie ich pozbyć
Y:Raczej się nimi zając przez pewien czas
K:Czyli się pozbyć
Y:Nich ci będzie eh
D:Hah Smarki zasmakują mej sztuki
S:Taa

S: O.o
A:..Eh(co za czakra)
H: o.O