Półwysep Herbaty [V]

Majusz

Niestety nic ci sie nie udało
ale zaraz co sie dzieje

Mizuro:aaa co za pisk ja pier...
Suna no Tensei

nagle piasek wydziela się z jego ubrania
i leci w każdą stronę a Mizuro ucieka na drzewo

Sensei bah i nagle znajduje sie praktycznie przed nim (jest w locie odepchał sie od ziemi i bardzo szybko do niego doskoczył)
Mizuro: O.O

Siensei: siek/bang

Mizuro dostał bardzo potężny cios z łapy
oleciał połamywszy przed tem 4 drzewa

Mizuro:fuck
Suna no Rege
Więc to chyba ty jesteś smoczym skarbem

sensei: TaiTon powietrza siekiera
nagle sen sei odypa sie od ziemi
i zaczyna wirować do przodu kiedy juz jest nad przeciwnikiem

BAHHHH
zimia podskoczyła kurz sie podniósł

Mizuro:hahaha czyli jednak to ty haha wiecej informajci mi nie trzeba do niechybnego zobaczenia hahahaha

Mizuro odleciał zamieniwszy sie w piasek

Versus

Smoczy skarb,sensei dziwne..

Podbiegam do posągów.

-Cholerny piasek..

Siadam na ziemie ogólnie lekko wstrząśnięty

-hahaha...żyje hahahaha...

Majusz

Sensei: Nasza misja zostaje odwołana
Inna drużyna za nas ją wykona
w takiej sytuacji nie mam wyboru

jakieś 20minut później

Albert:aa co się działo ?
Sara:yyy ale yy gdzie ci kolesie?
Hirotaru:ale mi wszystko zdrętwiało!

Sensei:wróciliście technika ostrza tego chłopaka spowodowała unieruchomienie osób na pewien czas
Albert:no taa ale czemu Pan nie został unieruchomiony ?
Sensei:powiedzmy ze tą techniką mieli znalesc tego czego szukają
wasza 3 tego nie ma wiec oberwaliscie ta techniką
A:... yy hmm
S:więc to tak
H: ???

Sensei:ale nie wracajmy do tego
Teraz czas na wasz trening
niestety szkolenie was jedno po drugim było by najwydajiejsze
ale z uwagi na to ze takie sytuacjie moga wydarzac się cześciej musze wyszkolic was wszystkich w tepie natychmiastowym

Versus

-Sensei dlaczego ja nie oberwałem tą techniką?

Majusz

Sensei:hmm widocznie stałeś pod tym wielkim drzewem gdzie nie dochodziło światło
i technika cię nie wzieła

Dobra dosyć wrażeń na dziś wybieramy się na trening
Wracamy do Wioski

Versus

Coś mi tutaj nie pasuje,coś śmierdzi,jeżeli taka technika ma taką słabość to wystarczy chować się przed słońcem ale coś mi mówi że to nie prawda po za tym co przeciwnik miał na myśli mówiąc "więc to ty jesteś smoczym skarbem" o co tutaj chodzi.Po treningu zapytam się mistrza.Cholera kolejne zagadki dlaczego po prostu nie mogli by od razu powiedzieć o co chodzi.

-Ooo świetnie trening...i do tego ściga nas banda dziwnych ludzie,jak jeszcze rozpada się deszcz to naprawdę by był smutny dzień

Majusz

Dochodzicie prawie do wioski i nagle rozpadał się deszcz

Sensei: Dobra rozchodzimy sę do domów spotakamy sie jutro rano

Versus

Spojrzałem w niebo

-Dziękuje....no przynajmniej się zdrzemnę cholera bym przeczytał jakoś mange cholera naprawdę zły dzień.Za dużo wrażeń.

Wchodzę do domu