Znaleziono 440 wyników

rozglądam się byakuganem...spoglądam na przeciwników
(co do?...)
rozglądam się za Versusem, i doskakuję do niego
-Versus...nic im sie nie stało...stoją tak jak stali...jedynym plusem jest to, że na ...

-heh...jak zawsze w dobrym momencie...dzięki za info...jeden z nich, kontroluje żelazne przedmioty, a drugi potrafi unosić się nad ziemię. ale bez użycia chakry fuuton...jednak, z tego co widziałem, p ...

( huh? ten pierwszy mógł sie unosić...a drugi kontrolował żelazo...teraz wyglądało to jak...jakby się zamienili?ts...to trochę utrudnia...ale przynajmniej jest jeszcze 2 po naszej stronie...
biegnę n ...

-ts...
(Katana?...o ile pamiętam, Versus miał słabe ciało...mniejsza...każdy się zmienia...)
czekaj...co oni tobią? zauważam lecącego gościa
patrzę na spadający głaz...
potem na żelazne przedmioty ...

-ts...no to konoha ma pro...-przerwałem nagle. otworzyłem szerzej oczy.kropelka poty spłynęła mi po czole...wygląda na to, że właśnie coś mi sie przypomniało...coś, co ma duże znaczenie...
-muszę zos ...

(versus? co on tutaj robi?....heh...zresztą...)
-yo...trochę czasu minęło...
wpatruję się w potencjalnych przeciwników

Versus czuje, że moja chakra jest 2 razy większa, niż przy ostatnim spotkani ...

pojawiam się nagle, znikąd, z powietrza.
-ha...więc tereny kono...-nagle, wzdrygnąłem się...poczułem coś...
(co to...za chakra...nawet bez byakugana, czuję jej ogrom...)
rozglądam się za jej źródłe ...

-hm? ciekawe....zobaczmy gdzie mnie zaprowadzisz...
wchodzę do portalu

wstaję z fotela, i idę do łazienki...biorę prysznic, i przebieram się w świeże ciuchy. zabieram swoje rzeczy, i zamykam dom na klucz, od wewnątrz...
wchodzę do jednego z pokoi...wpatruję się w pulpit ...

-...yo...i dzięki za pomoc...
spoglądam jak odchodzi, i siadam na fotelu...
(o rany....)

-dobrze więc...
wstaję z łóżka.
-gdzie się udajemy?
pytam się, zbierając swoje rzeczy. po chwili szukania, znajduję mój Miecz, i przypinam go do pasa.
spoglądam na rozmówce

-coś w stylu organizacji huh?...
- zbierasz ludzi o wyjątkowych zdolnościach, czy niedobitków, takich jak ja? bo to pewna różnica...
-eh...-westchnąłem
-dobrze...udam się z tobą, jeśli oto ci chod ...

(wyginięty gatunek co?....ts...)
-...spoko...ale dlaczego? znaczy...co ci z tego przyjdzie...czego chcesz...?
dopytuję się rozmówcy...

(czuje się....jak nowo narodzony...tylko że...teraz...jestem pełen energii!)
siadam na łóżku, i kątem oka rozglądam się za moimi rzeczami.
-od kiedy, i w jakim celu mnie obserwowałeś...-pytam ponow ...

spoglądam na rozmówcę trochę nie ufnym wzrokiem

-...
łapie pilsa, i zastanawiam się krótką chwilę...
(...)
zażywam "lek" podany przez nieznajomego, i spoglądam na niego

-dlaczego mn ...