Dom Nomada Uchichy

Nomad

Przychodzę przez bramę do klanu.Witam się z starszymi mieszkańcami i idę.Wreszcie doszedłem do mojego domu.

-Ładny zapach pewnie mama zrobiła coś dobrego na obiad.Ciekawe czy tata wrócił z patrolu w końcu jest w szeregach milicji konochy.

Otwieram drzwi i zostawiam buty przed głównym korytarzem i idę w stronę jadalni.

-Mamo wróciłem!

Majusz

Częśc synku oto obiad zjedz calutki

Nomad

Jem obiad powoli ale to nie znaczy że nie jestem głodny.

-Hrum hrum-Przełykam to co mam w ustach.-Matko kiedy ojciec wróci?

Majusz

U wyruszył na misje w innym kraju możliwe że przenocuje w obozie i wróci jutro

Nomad

Kiedy skończyłem posiłek biorę talerz i idę pozmywać.

-Pomogę ci mamo pozmywać.

Zaczynam myć naczynia (Hmm ojca prawie nigdy nie ma w domu szkoda..)

-Matko kiedy ojciec wróci może poprosimy go żeby wziął parę dni urlopu bo ... zaczynam trochę tęsknić... znaczy nie to że mam jakieś miękkie serce czy co hehe...

Majusz

Dobrze pogadam z nim

Nomad

Po zmywaniu.

-Dziękuje mamo!Idę trochę potrenować muszę się nauczyć bunshin no jutsu ale nie uważałem na lekcjach i ee.. (cholera teraz sie na mnie wkurzy) yy i muszę nadrobić no ja ytyyy będę w swoim pokoju!

Szybko biegnę w stronę mojego pokoju aby uniknąć nie potrzebnej kłótni

Majusz

Z okna dostrzegasz sąsiadujący dom
Katon goukakyuu no jutsu cholera
Ojciec:Nie no NIEee musisz to umiec
Sasuke:Ależ ojcze to technika dla geninów
O:Twój brat umiał to i ty musisz umiec nie chcesz prześcignąc brata
{podchodzi itachi}
I:Tato nie krzycz na niego nie widzisz że się stara mi też nie wychodziło daj mu odpocząc

Nomad

Patrze przez okno.

-Zaraz to przecież Sasuke i Itachi.Widać ze Sasuke się stara ale chyba ojciec tego nie zauważa ale ma brata który pewnie mu pomaga ale ja na miejscu Itachiego bym tak nie odczekiwał dla.W końcu ich ojciec to bardzo ważna osobistość.-Powiedziałem to szeptem.

-Dobra 3 godzinki treningu i spać muszę być przygotowany na jutro.

Zacząłem trenować henge no jutsu

Majusz

Nastał Ranek
Z okna dostrzegasz dziwny blask
Katon goukakyuu no jutsu

Dobra yh yh {sapie} yh teraz idę się zdrzemnąc

{Z jadalni woła mama}Nomad wstawaj

Nomad

Wytrzeszcz.

-Nie..nie...nie...niesamowite chyba się udało dla sasuke to opanować.Cholera Inabi potrafi też sztuczki z ogniem dlaczego ja nie mam takiego farta.Pewnie dlatego że mój ojciec zawsze jest na misji i nie mam od kogo się uczyć.-Wdycham.

Ubieram się.

-Mamo już idę!

Idę do jadalni

Majusz

Nomad mam miłą wiadomośc Twój starszy brat wraca za 3 dni będzie miał 2dni wolnego miedzy misjiami potem znowu wyrusza razem z Itachim no wiesz bratem twojego kolegi ze szkoły Sasuke
Masz oto kanapki

Nomad

(Cholera wraca ten nicpoń nigdy go nie lubiłem).

-Dobrze.. no to ja idę do akademii.

Biorę plecak pakuje kanapki i lecę.

Nomad

Przychodzę pod drzwi i je otwieram.Zdejmuje buty i wchodzę do głównego korytarze w drodze do jadalni.

-Wrociłem!